[click for English version here]

Buty ortopedyczne to temat rzeka, ale przede wszystkim nie lada wyzwanie dla osoby, która je wykonuje. Nic więc dziwnego, że specjalistów w zawodzie Szewc Ortopeda w Polsce można policzyć na palcach jednej, w porywie do dwóch rąk, a zainteresowanie zawodem ciągle spada. I tutaj do użytkowników takich butów: wiem, że to frustrujące, by znaleźć dobrego specjalistę. Uwierzcie jednak na słowo, że to naprawdę sztuka i ciężka praca, by prawidłowo wykonać buty na indywidualne zamówienie, które nie tylko będą wygodne, dobrze dopasowane i korygujące deformację stóp, ale najlepiej jeszcze wyglądające jak z magazynu Vogue. Ukłon dla specjalistów w tej dziedzinie!
I tutaj przechodzimy do kogoś, kto przywraca nadzieję w szeroko pojętą branżę obuwia specjalistycznego. Za przedstawionymi poniżej historiami pacjentów stoi George Lawrence z Buchanan Orthotics w Wielkiej Brytanii, ekspert w dziedzinie protetyki, ortotyki i obuwia ortopedycznego. Z ciekawostek George miał, zupełnie chyba nieświadomie, wielki wpływ na nazwę tego bloga, gdyż to on konsekwentnie poprawiał mnie, gdy o butach mówiłam “ortopedyczne”, a nie “robione na miarę” (ang. bespoke). To prawdziwy pasjonat w tej dziedzinie.
Celem artykułu nie jest wskazywanie niczyich wyrobów palcem, gdyż chodzi o ogół problemu w Polsce i na świecie, a nie jakiegokolwiek konkretnego specjalistę. Uważamy, że i tak robicie świetną robotę biorąc pod uwagę jednak nieco inne realia, szczególnie finansowe, w naszym kraju. Ale by właściwie rozpocząć temat trzeba mieć świadomość i porównanie: Proszę kliknąć w link, pokazujący wyniki wyszukiwania “buty ortopedyczne dla dorosłych na zamówienie” w google. Buty marzeń?
Pacjent nr 1:
Mężczyzna po czterdziestce, z amputacją czterech palców w prawej stopie, oprócz palucha. Zaopatrzony jest w silikonowe uzupełnienie protetyczne oraz obuwie na indywidualne zamówienie.
Shoemaker: George Lawrence Shoemaker: George Lawrence
W obuwiu George użył podeszwy typu rocker (nieco delikatniejszą wersję), gdyż silikonowe uzupełnienie protezowe ma wbudowaną płytkę z włókna węglowego. Płytka ta usztywnia stopę od pięty do stawów śródstopno-paliczkowych, a podeszwa tego typu z uniesionym czubkiem buta ułatwia przetoczenie stopy i wybicie się. Jest to szczególnie ważne w przypadku tego pacjenta i skutkuje to płynniejszym, wymagającym mniej energii chodem. Na drugim zdjęciu wykonane obuwie, ponadczasowy i niezwykle elegancki model Oxford Brogue.
Pacjent nr 2
Kobieta po 60-tce z różnicą długości kończyn dolnych (prawa noga krótsza) oraz indywidualnymi wkładkami korekcyjnymi do butów.
Shoemaker: George Lawrence Shoemaker: George Lawrence
Jeśli ktoś z Was widział kiedyś buty do wyrównania długości kończyn, to będzie tak samo zachwycony tą parą jak ja. Dla tych, którzy nie widzieli: zazwyczaj do podeszwy buta dorabiane jest podwyższenie, wyglądające tak wielka koturna. Czasami część tego wyrównania “chowa się” w bucie, a resztę dorabia się na zewnątrz. Niestety, w dalszym ciągu niejednokrotnie stosowane materiały są ciężkie, w wyniku czego użytkownik dźwiga wielką koturnę po jednej stronie. Lista tego skutków jest bardzo długa. Na szczęście coraz częściej styrogum jest używany naprzemiennie z innym, lżejszym materiałem lub jest np. pusty w środku (jest kilka sposobów rozwiązań).
Tak estetyczne rozwiązanie to marzenie dla osób noszących obuwie z wyrównaniem skrótu kończyny dolnej. Dla ciekawskich: jest to wyrównanie 4cm pod piętą, przechodzące kolejno w 25mm, aż do 10mm pod palcami. Klasa!
Pacjent nr 3
Kobieta po 70-tce z problemem opadającej stopy. Zaopatrzona w ortezę AFO z włókna węglowego oraz obuwie na zamówienie. Warto wspomnieć, że włókno węglowe w ortezie podczas chodu oddaje magazynowaną przy przetoczeniu stopy energię i wspomaga wybicie z palców.

Pacjentka nie mogła znaleźć odpowiedniej pary obuwia z dwóch przyczyn: ciężko było jej wsunąć ortezę w wyżej zabudowane buty oraz potrzebowała dodatkowe miejsce na przegub skokowy ortezy na wysokości stawu skokowego (po lewej patrząc na zdjęcie). Dodatkowo, zastosowane tu sznurowanie pozwala na bardzo płynną regulację obwodu, co pozwala np. rozluźnić buty pod koniec dnia, gdy stopy opuchną lub zacisnąć sznurowanie na nieco niepewnym, nierównym terenie.
Pacjent nr 4
Jak to stwierdził George “nie ma nic szczególnego w tej parze”, oprócz indywidualnie dobranych wkładek ortopedycznych. Pacjent nie był zadowolony z koloru butów, więc zdjęcia pokazują ich przemianę. :))
Shoemaker: George Lawrence Shoemaker: George Lawrence Shoemaker: George Lawrence Shoemaker: George Lawrence
Wielu pacjentów na pewno zgodziłoby się, że zmiana koloru w trakcie produkcji nie jest czymś tak zwyczajnym. Nie w czasochłonnym, skomplikowanym obuwiu ortopedycznym… tfu, robionym na miarę. 😉 Zastosowano mieszany styl Derby oraz Gibson (przeszycie w przedniej części buta).
Pacjent nr 5
A tutaj dla odmiany nie obuwie, ale inny przykład wykorzystania skóry. Dwudziestokilkuletni pacjent, który stracił swoją nogę w wypadku drogowym, poprosił George’a o coś “nieco innego”. Oto skórzane pokrycie leja protezowego, inspirowane filmem Quentina Tarantino “Wściekłe psy”:
Prosthesis cover by George Lawrence Prosthesis cover by George Lawrence
Skórzane wyroby zawsze były ponadczasowe i bardzo eleganckie, ale tym przykładem pokazujemy, że mają ogromne możliwości. Podoba się Wam?
Ufamy, że pacjenci, którzy trafili na ten artykuł trochę podniosą się na duchu i uwierzą, że istnieją rozwiązania, które są nie tylko wygodne, ale również z wyczuciem stylu i klasą. A do specjalistów, którzy tu trafili: czekamy na Wasze popisowe numery i mamy nadzieję, że potraktujecie ten krótki tekst jako wyzwanie lub inspirację! Szczególnie młoda część tej jakże trudnej, ale i wdzięcznej branży.
Autor artykułu: Małgorzata Serafin
O specjaliście:

George Lawrence od lat specjalizuje się w protetyce, ortotyce oraz obuwiu wykonywanym na zamówienie. Pracuje w klinice Buchanan Orthotics w stolicy Szkocji, Glasgow jako Specjalista ds. rozwoju jakości. Rozpoczął swoją ortotyczno-protetyczną karierę ponad 25 lat temu w szpitalu Stracathro pobierając miary i wytwarzając obuwie ortopedyczne. Kolejno pracował w Dundee Royal Infirmary NHS Tayside jako technik ortopeda. George rozwijał swoją karierę również na uniwersytecie Strathclyde, Perth Royal Infirmary oraz NHS Tayside jako starszy manager zespołu ortotyków.