Słyszałam kiedyś historię takiego chłopca, który w dzieciństwie bał się sąsiada z protezą kończyny górnej, mówiąc na niego “sucha łapka”. I pewnie taką przypominała: protezy kosmetyczne nie były dopasowywane dokładnie do odcienia skóry, były jednolite, bez szczegółów i zupełnie niepodobne do prawdziwych rąk. Podsumowując, dzieci miały się czego bać. Jak zmieniły się protezy kosmetyczne od tego czasu? Czy pacjenci mogą teraz mieć indywidualne projekty, odwzorowujące ich ciało? I gdzie jeszcze personalizowane wyroby silikonowe znajdują zastosowanie?
Na te i inne pytania odpowie nam Katarzyna Piechnik, ekspert w dziedzinie protetyki kończyny górnej. Jest jednym z niewielu, jeśli nie jedynym specjalistą w Polsce, który może pochwalić się zaopatrzeniem swoich pacjentów w tak zaawansowane systemy protetyczne jak Michelangelo, Bebionic czy i-limb. Kasia zdobywała swoje doświadczenie w Krakowie, a po kilku latach pracy w Polsce postanowiła spróbować swych sił w Wielkiej Brytanii, gdzie zdobyła niesamowicie rzadkie umiejętności: wytwarzania wysoce realistycznych i zindywidualizowanych pokryć silikonowych do protez oraz silikonowych uzupełnień kosmetycznych. I trzeba podkreślić niesamowicie rzadkie, gdyż poziom reprezentowany w The Silicone Centre to ściśle światowa czołówka.
Silikonowe uzupełnienie protetyczne w obrębie kończyny dolnej wykonane
[The Silicone Centre]
Kasiu, jak to się stało, dlaczego zdecydowałaś, że chciałabyś się zająć produkcją pokryć silikonowych?
W zasadzie od pierwszego momentu, to znaczy kiedy pierwszy raz zobaczyłam realistyczne uzupełnienia silikonowe w Niemczech po prostu się zakochałam. To był początek mojej pracy z protezami. Na tamten moment nie miałam jeszcze pojęcia, że możliwe jest tak realistyczne odwzorowywanie utraconych części ciała. Jedynym znanym mi wtedy produktem były rękawice z PVC, o których trudno powiedzieć więcej niż, że są koloru ‘cielistego’. Niestety wiem jak wielu moich pacjentów posiada jeszcze takie i jest przekonanych, że to jedyne możliwe rozwiązanie. Wtedy zrozumiałam w jak niesamowity sposób takie realistyczne uzupełnienia mogą być pomocne dla osób po amputacji.
Podejrzewam, że w Wielkiej Brytanii jakość tego typu nie jest niczym zadziwiającym, a czy w Polsce można zamówić tak wysoce indywidualne protezy kosmetyczne?
Przyznam ci się szczerze że nawet w Wielkiej Brytanii pacjenci i obserwatorzy naszej pracy są pod niemałym wrażeniem tych produktów. Okazuje się bowiem, że ze względu na fakt, że są to wyroby wykonywane w 100% ręcznie (i najczęściej praca nad jednym uzupełnieniem trwa co najmniej kilka dni) to jakość znacząco się waha w zależności od producenta. Niemniej te produkty są już tu znane na rynku od wielu lat, to fakt. W Polsce ten temat jeszcze raczkuje, chociaż wiem, że na ten moment istnieje już co najmniej kilka firm oferujących takie zaopatrzenie protetyczne i ten poziom wykończenia w Polsce. Warto zapytać o to swojego protetyka.
A jak wygląda to na polskim rynku? Czy pacjenci decydują się na nowocześniejsze materiały i rozwiązania, czy może w dalszym ciągu chętniej sięgają po rękawice kosmetyczne z PVC?
Duża część pacjentów w Polsce jest przyzwyczajona do używania zamawianych z katalogu rękawic PVC, zwłaszcza że jeszcze do niedawna istniały takowe polskiej produkcji w niskiej cenie. Niestety też w bardzo niskiej jakości. Problem z rękawicami z PVC jest taki, że dosłownie każdy możliwy barwnik, który wejdzie w kontakt z takim pokryciem trwale je barwi i niszczy – nowe jeansy farbują takie pokrycie na niebiesko, tusz z gazet, przypadkowe pomazanie długopisem. Dosłownie wszystko. Dodatkowo marnej jakości pokrycie PVC potrafi bardzo szybko niszczeć i odbarwiać się od zwykłej ekspozycji na słońce. Takie pokrycia powinny być wymieniane zwykle co około 3-6 miesięcy. Niestety polski system refundacji nie jest wystarczająco elastyczny, aby tym potrzebom sprostać. Z tego powodu zawsze bardzo łatwo było mi przedstawić moim pacjentom silikon jako alternatywę dla PVC. Jest on nieco droższym rozwiązaniem, ale znacznie bardziej długotrwałym. Z większości takich pokryć można usunąć plamy, zwłaszcza jeśli nie pozostawiło się ich na długi czas na materiale. To są dwa bardzo różne produkty, więc wybór należy do pacjentów, jednak długofalowo przy tej samej dbałości o czystość pokrycia silikon zawsze wygrywa.
Wiemy, że w Polsce często czynnikiem decydującym jest cena. Co możemy powiedzieć w tym przypadku, czy różnica cenowa jest duża? A może inaczej, czy inwestycja się opłaca, bo np. taki silikon dłużej nam posłuży?
Jeśli chodzi o produkty katalogowe, czyli takie które nie są wykonywane ręcznie i dostępne są jedynie w kilku kolorach to cena pokryć silikonowych jest zwykle wyższa kilkukrotnie w stosunku do PVC. To zależy od wielu czynników (w tym np. od wysokości amputacji). Myślę że to kwestia indywidualnej analizy dla każdego pacjenta, ale na pewno warta poświęcenia kilku minut. Produkty silikonowe przy odpowiedniej dbałości mogą służyć nawet latami (np. ok 2-3 lata w zależności od tego w jaki sposób jest użytkowane). PVC zwykle nadaje się do wymiany wcześniej niż po pół roku. No i oczywiście wiąże się z wizytą w zakładzie protetycznym, ponieważ bardzo trudno samemu takiej wymiany dokonać.
W przypadku indywidualnie wykonywanych realistycznych pokryć i uzupełnień silikonowych, z którymi właśnie teraz pracuję cena jest wyższa od produktów katalogowych, ponieważ wymaga średnio ok. 1,5-2 tygodni indywidualnej pracy technika przy tworzeniu. Z radością za to mogę powiedzieć że wytwarzamy je w prawdopodobnie najlepszej cenie w Europie, o czym świadczą nasi pacjenci odwiedzający nas osobiście nawet z Indii.

Czyli w Europie i nawet Azji! A niełatwo mieć w dziejszym świecie coś w lepszej cenie niż Azja. 😉 Opowiedz jeszcze proszę o możliwości całkowitego spersonalizowania takiego silikonowego wyrobu, czego można się spodziewać? Czy można odtworzyć np. jakieś znamię lub pokusić się o tatuaż?
W zasadzie trudno mi pomyśleć o jakichkolwiek ograniczeniach. Włosy, pieprzyki, znamiona, piegi, tatuaże, paznokcie silikonowe lub akrylowe, które można malować… Trudno mi znaleźć detal niemożliwy do odtworzenia. Pracujemy z użyciem ogromnej ilości kolorów, zdjęć oraz bardzo dokładnych w detalach wycisków, które uwidaczniają nam w trójwymiarze nawet takie szczegóły jak linie papilarne.
Niesamowite! Możemy spodziewać się, że najczęstszym uzupełnieniem silikonowym będzie właśnie pokrycie kosmetyczne kończyny górnej. Co z kończyną dolną? I czy na takie rozwiązania decydują się tylko osoby z amputacją, czy macie również inne zamówienia?
Faktycznie bardzo dużą część naszej pracy stanowi uzupełnianie ubytków, lub wykonywanie pokryć dla protez kończyny górnej. Ale na tym nasza praca się tylko zaczyna. Wykonujemy oczywiście również pokrycia protez kończyn dolnych – do wysokości podudzia oraz uda, ale trudno pominąć bardzo często występującą amputację w obrębie stopy. Takie protezy wykonujemy w całości z silikonu z możliwością umieszczenia w sposób niewidoczny płytki z włókna węglowego ułatwiającej przetaczanie stopy i naturalny chód dla pacjenta.
Częstym przypadkiem, z którym się spotykamy są pokrycia dla dużych ubytków mięśniowych, najczęściej spowodowanych poważnymi wypadkami komunikacyjnymi. Najczęściej takie ubytki dotyczą kończyny dolnej – w takim przypadku wytwarzamy silikonowy ‘rękaw’ wypełniający ubytki, którego zewnętrzny kształt dokładnie odwzorowuje zdrową kończynę zapewniając symetrię i estetykę.. Sposób zakładania takiego pokrycia bardzo przypomina ubieranie butów z wysoką cholewką, ponieważ często dodajemy do nich zamek błyskawiczny lub inny sposób otwarcia ułatwiający zakładanie i zdejmowanie pokrycia.
Trudno też byłoby mi pominąć fakt, że od niedawna oferujemy również indywidualnie wykonywane sutki dedykowane dla kobiet po mastektomii i rekonstrukcji piersi. Potrzeba ta podyktowana została faktem, że nie zawsze chirurgiczna rekonstrukcja sutków spełnia wymogi estetyczne, które są od niej oczekiwane.
Mogę sobie tylko wyobrazić, że taka zmiana ma bezpośredni wpływ nie tylko na samopoczucie, ale nawet zdrowie psychiczne pacjenta. Czy wspominasz jakiegoś pacjenta, którego reakcja wyjątkowo zapadła Ci w pamięć?
Najbardziej chyba zapadła mi w pamięć pacjentka, która otrzymała od nas protezę palca. W tym zawodzie uważane jest to za mały ubytek, ale wiem, że dla niej znaczyło to absolutnie wszystko. Po odbiorze protezy palca jeszcze długi czas dostawaliśmy maile wypełnione zdjęciami, na których wykonywała zwykłe codzienne czynności, ale tym razem z pewnością siebie i uśmiechem na twarzy, i kompletem palców u ręki.
Trudno nawet ująć w słowach reakcje pacjentów. Myślę, że komfort psychiczny, który oferują produkty przez nas wytwarzane jest trudny do opisania. Dostajemy wiele zdjęć zwrotnych od pacjentów, których samopoczucie i pewność siebie wróciły do normy po traumie amputacji i jest to dla nas niesamowita nagroda. Wiedząc, że mieliśmy swój udział w zmianie czyjegoś życia na lepsze jest dla nas naprawdę wyjątkową gratyfikacją.
To musi być bardzo satysfakcjonująca część pracy! Dziękujemy pięknie za rozmowę.
Pytania oraz komentarze można kierować bezpośrednio pod artykułem oraz pod adresem mailowym w zakładce “kontakt”.
O autorze:

Katarzyna Piechnik jest Inżynierem Biomedycznym i Technikiem Ortopedą z artystycznym zacięciem. Specjalizuje się w protetyce kończyny górnej z uwzględnieniem rozwiązań mioelektrycznych i bionicznych. Jej hobbystyczne zainteresowanie materiałami stosowanymi w ortotyce i protetyce skłania ją do szukania i nauki stosowania nowych technik i rozwiązań.